Po podpisaniu porozumień społecznych w sierpniu i wrześniu 1980 roku w środowisku wiejskim rozpoczęły się działania, zmierzające do powołania niezależnej i samorządnej organizacji, reprezentującej interesy rolników. W całej Polsce powstawały komitety założycielskie rolniczych związków zawodowych, z reguły obejmujące swym zasięgiem obszar województwa. Wkrótce wykrystalizowały się trzy nurty o zasięgu ogólnopolskim, czyli NSZZ Rolników „Solidarność Wiejska”, NSZZ „Solidarność Chłopska” oraz NSZZ RI „Solidarność”, natomiast w grudniu 1980 roku podjęto pierwsze próby opracowania wspólnego statutu i zarejestrowania Związku. Na
szczególną uwagę zasługuje fakt, że to właśnie w styczniu spór o prawne uregulowanie działalności rolniczych związków zawodowych wszedł w decydującą fazę, a podejmowane wówczas inicjatywy głównych ośrodków ruchu na wsi przybliżały długo oczekiwany moment zjednoczenia.

Jednym z najważniejszych symboli walki rolników o prawo do swobodnego zrzeszania się były, dziś już niemal legendarne, strajki rzeszowsko-ustrzyckie, które z czasem stały się ważnym elementem tożsamości całego ruchu związkowego na wsi. Przyczyną konfliktu była niesprawiedliwa polityka władz PRL wobec rolników, co na terenie Bieszczadów wyrażało się w działaniach Urzędu Rady Ministrów, związanych z przejmowaniem coraz to nowych połaci ziemi rolnej, przekształcanej następnie w ośrodki wypoczynkowo-łowieckie (między innymi w Arłamowie). Postępowanie rządu wiązało się z licznymi szykanami wobec miejscowej ludności, którą w brutalny sposób wysiedlano, pozbawiając przy tym poszkodowanych prawa do uzyskania godziwych odszkodowań za poniesione straty.

Kalendarium NSZZ RI „Solidarność” 1981 r.

29 grudnia 1980 roku członkowie powołanej kilka tygodni wcześniej Federacji Robotników, Rolników i Innych Grup Zawodowych Bieszczadów NSZZ „Solidarność” rozpoczęli strajk okupacyjny w Urzędzie Miasta i Gminy w Ustrzykach Dolnych. W skład kierownictwa protestu weszli: Mieczysław Barlewicz, Antoni Cycoń, Bolesław Hulewicz, Kazimierz Kołodziński, Franciszek Łysyganicz, Wieńczysław Nowacki, Wiesław Procyk, Krystyna
Prokop-Kur, Józef Sabara, Władysław Włodarczyk i Antoni Wojnarowicz.

2 stycznia członkowie „Solidarności” z Rzeszowa w budynku należącym wcześniej do Wojewódzkiej Rady Związków Zawodowych rozpoczęli strajk, do którego włączyli się rolnicy z „Solidarności Wiejskiej”. Dzięki temu katalog żądań, stawianych przez strajkujących, został poszerzony o postulaty, dotyczące między innymi podpisania porozumienia w Ustrzykach Dolnych czy rejestracji NSZZ Rolników „Solidarność Wiejska”. W powstałym z połączenia Komitetu Strajkowego NSZZ „Solidarność” i Komitetu NSZZ Rolników „Solidarność Wiejska” jednym Komitecie Strajkowym przewodniczącym został Jan Ogrodnik, a jego zastępcami zostali mianowani Jan Kułaj oraz Kazimierz Kościak; ważną rolę w jego pracach odgrywał Józef Ślisz. Działacze rolniczy wysunęli dezyderaty, związane z gospodarowaniem ziemią, inwestycjami na wsi, rozwojem szkolnictwa, a także budownictwa sakralnego.

Strajk w Rzeszowie bardzo szybko został przekształcony w protest ogólnopolski, dlatego wojewódzkie komitety założycielskie rolniczych związków zawodowych delegowały swoich przedstawicieli do udziału w akcji. Naturalnie obie protestujące grupy – w Rzeszowie i Ustrzykach – starały się nawiązać współpracę, co spotkało się ze zdecydowanym przeciwdziałaniem władz. 12 stycznia MO zatrzymała trzech członków komitetu strajkowego w Ustrzykach Dolnych, a pozostali uczestnicy protestu zostali wyprowadzeni z budynku UMiG. Część przedostała się do budynku byłej WRZZ, niektórzy wrócili do Ustrzyk, gdzie kontynuowano protest w siedzibie lokalnej „Solidarności”. Pomoc dla walczących o swoje prawa rolników zadeklarowała Krajowa Komisja Porozumiewawcza NSZZ „Solidarność”, zaś 27 stycznia do Rzeszowa przybyli Lech Wałęsa i Bogdan Lis. Choć zaangażowanie pracowniczej „Solidarności” nie przyniosło jeszcze konkretnych rezultatów, już samo wyartykułowanie podczas negocjacji potrzeby prawnego uregulowania kwestii zrzeszania się rolników ponownie rozbudziło nadzieję i pomogło przetrwać najtrudniejszy okres.

Fot. Kalendarium 40leciaRI